Ostatnie lata to ciągłe zmiany wśród przepisów drogowych zarówno tych dotyczących
poruszania się jak i dotyczących „wyposażenia” każdego kierującego. Kiedy końcem
2018 roku zniknął przepis o obowiązku wożenia ze sobą dowodu rejestracyjnego pojazdu,
kierowcy chętnie z niego skorzystali. Wszystko za sprawą CEPIK (Centralnej Ewidencji
Pojazdów i Kierowców), która pozwala na dostęp do bazy danych wszystkich
zarejestrowanych w Polsce pojazdów i do której dostęp zaczęli posiadać wszyscy
funkcjonariusze drogówki i nie tylko. Kolejny przełom nastąpił w grudniu 2020 roku, kiedy to
prawo jazdy stało się dokumentem, którego nie musimy posiadać, oczywiście w fizycznej
wersji podczas kontroli, a jak wiadomo było to karane mandatem karnym w wysokości 50 zł.
Tutaj naprzód wszystkim obywatelom przychodzi era cyfryzacji i większości znana aplikacja
na smartfony mObywatel, która jest naszym wirtualnym portfelem, w którym możemy
trzymać zarówno dowód osobisty, ale i prawo jazdy wraz z dowodem rejestracyjnym
pojazdu.
Nazwane zostało to pakietem deregulacyjnym, w którego skład wchodzi również wiele
innych przepisów takich jak np.: możliwość rejestracji w innym urzędzie, brak obowiązku
zmiany dowodu rejestracyjnego czy nawet możliwość pośredniczenia przez salony
dealerskie w przepisaniu pojazdu.
2022 rok to czas największych zmian jakie wprowadzone zostały do systemu. Pierwsza
możliwość jaka się pojawiła to zachowanie dotychczasowych tablic rejestracyjnych, pod
warunkiem, że samochód wcześniej został zarejestrowany w Polsce. Oszczędziło to
kierowcom nie tylko czasu, ale i pieniędzy, ponieważ maksymalny koszt wynosił prawie 120
zł. W tym samym momencie w życie wszedł przepis pozwalający na czasowe wycofanie
uszkodzonego pojazdu osobowego lub motocykla, na czas jego naprawy.
A co stało się we wrześniu i jaki to ma związek z kartą pojazdu? Zaczynając od początku,
karta pojazdu to swego rodzaju paszport samochodu, motocykla czy innego kołowca, w
którym zawarte są wszystkie najważniejsze informacje dotyczące pojazdu oraz historia
właścicieli. Znaleźć w niej można było: markę pojazdu, model, rodzaj, przeznaczenie, numer
VIN, pojemność silnika, liczbę miejsc, masę, dopuszczalną masę całkowitą, liczbę osi oraz
dokładny rok produkcji pojazdu. Karta przekazywana była z właściciela na właściciela więc
dotychczas dosyć ważnym faktem była pamięć o odebraniu jej od poprzednika.
Jednak 4 września wszystko się zmieniło - urzędy przestały całkowicie wydawać karty
pojazdu oraz nalepki kontrolne na szybę (co motocyklistów oczywiście nie dotyczy). Dzięki
CEPIK organy rejestrujące pojazdy oraz organy kontroli mają całkowity dostęp do centrali,
który umożliwiło im Ministerstwo Infrastruktury. Dzięki zmianie tych przepisów kierowcy
sprowadzający pojazdy zza granicy oszczędzą aż do 95 zł, natomiast przyszli posiadacze
polskich pojazdów niewiele mniej, bo około 70 zł. Kierowcy jednak nie stracą możliwości
podglądu historii pojazdu, gdyż z pomocą przychodzi aplikacja mPojazd, w której wszystkie
informacje dotyczące samochodu lub motocykla będą zawarte w formie on-line. Dla
kierowców to nie tylko komfort, oszczędność czasu i pieniędzy, ale i bezpieczeństwo.
Kierowca dzięki braku posiadania jakichkolwiek dokumentów w trakcie jazdy mniej narażony
jest na ewentualną kradzież lub zgubę. Samą kartę pojazdu można zachować na pamiątkę
lub oddać do najbliższego urzędu, gdyż nie będzie ona nam już potrzebna.
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies
Akceptuje ciasteczka