Najszybszy? Owszem. Dodge Tomahawk to motocykl, który ujrzał światło dzienne w 2003
roku na North American International Show jako prototyp. Mimo, że nigdy nie został
dopuszczony do seryjnej produkcji był na tyle wyjątkowy, że powstało około 10 sztuk tej
maszyny, które trafiły do zdecydowanych i… bogatych klientów. Cena motocykla bowiem
wynosiła około 500 000$, czyli okrągłe pół miliona co w przeliczeniu, na tamte czasy dawało
około 2 milionów złotych. Oprócz niedopuszczenia do seryjnej produkcji motocykl nie został
również dopuszczony do ruchu co najwyraźniej nie przeszkadzało kupcom w posiadaniu tego
cudeńka w swoim garażu.
Marka Dodge postawiła na budowę Tomahawka pomimo wiedzy, że nie będzie on nigdy
przeznaczony do produkcji. Wręcz przeciwnie, nigdy nawet nie ubiegali się o homologację
dla niego a w momencie sprzedaży pojazd był specjalnie blokowany, aby nie było możliwości
jazdy na nim. Tym sposobem chcieli pokazać jaki ogrom wiedzy i umiejętności inżynierskich
posiadają. Prototyp miał wzbudzić zainteresowanie wśród miłośników sportów
motocyklowych i mediów stawiając Dodge na pozycji niebojącego się wyzwań i ambitnego
przedsiębiorstwa ze skłonnościami do nieszablonowego myślenia.
Mimo, że nikt próby szybkości tym prototypem nie podejmował, oscylowano, że motocykl
był w stanie osiągnąć prędkość ponad 500 km/h, a czas w jakim był w stanie rozpędzić się od
0 do 100 to zaledwie 2,5s (niektóre media podają również wartość 1,8s). Jednak to nie była
cecha, która robiła największe wrażenie. Motocykl wyraźnie zacierał granicę między
jednośladami, a samochodami. Sam jednośladem jednak nie był, ponieważ został
wyposażony w cztery koła. Silnik, w który został wyposażony to 8,3 litrowy, 10 – cylindrowy
generujący 500 koni mechanicznych. Brzmi znajomo? Ten sam silnik został wykorzystany już
wcześniej, a dokładnie przy produkcji Dodge Vipera produkowanego w latach 1991-2017.
Chęcią zamontowania w Tomahawku silnika V-10 konstruktorzy utrudnili sobie trochę życie.
Koncepcja przewidywała, aby motocykl był stosunkowo niskim pojazdem i w tym celu
zamienione misę olejową, która zamontowano w przedniej części motocykla. Chłodnice
ustawiono zaraz przy silniku, a powietrze popychane przez nie było wentylatorem.
Wentylator pasowy został zapożyczony z samochodu Porsche 911.
Przednie koła zamontowane zostały zamontowane na dwóch aluminiowych wahaczach zaś z
tyłu wewnętrzny jednoramienny. Zastosowano również sterowanie centralnie na piaście na
kołach przednich. Dzięki takiemu układowi zawieszenia motocykl nadal był zdolny do
pochylania się na zakrętach przy tym utrzymując wszystkie koła na ziemi. W trzech kołach (2
z przodu i 1 z tyłu) na felgach umieszczono również tarcze hamulcowe o średnicy 508 mm.
Tylne zawieszenie posiadało również funkcję blokady co powodowało, że Dodge Tomahawk
mógł stać samodzielnie bez podpórki bocznej.
Dodge nazwał Tomahawka Toczącą się rzeźbą (ang. Rolling Sculpture) co miało uchronić całą
firmę przed odpowiedzialnością prawną. Nie mogli oni wygłaszać fałszywych faktów na
temat Tomahawka, więc dokonali oszacowań osiągów jakie mógł ten jednoślad (którym w
praktyce nie był) osiągnąć, ponieważ nigdy nie znalazł się on na testach. Tomahawk nie tylko
był uważany za Toczącą się Rzeźbę, ale również tak traktowany. Koncern posunął się do
podkreślenia, że motocykl nie jest tak naprawdę przeznaczony do jazdy uważając
Tomahawka za pojazd koncepcyjny, który miał pokazać co potrafią. Cena w wysokości ponad
500 000$ oraz brak homologacji same już powodowały, że ta maszyna była w rzeczywistości
bardziej eksponatem.
W pierwszych tygodniach istnienia tego dwuśladu media nie wiedziały w jaki sposób się o
nim wypowiadać. Został on również okrzyknięty przez jednego z krytyków jednym z
najbardziej zwariowanych pomysłów Chryslera. Pojawiły się również słowa, że jest on
symbolem to całkowitego lekceważenia zasad dotyczących projektowania motocykli. Inni zaś
sami nie wiedzieli, czy Tomahawk to motocykl sportowy czy może jednak krążownik, a może
jednak samochód w związku z zamontowaniem czterech kół? Chociaż motocykl Dodge nie
został zaprojektowany tak, aby brać go na poważnie jest on zdecydowanym zobrazowaniem
i symbolem sytuacji, w której firma produkująca samochody po raz pierwszy postanowi
wyprodukować motocykl.
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies
Akceptuje ciasteczka